Nigdy w Bangladeszu nie bylem - ale znam kogos kto byl - chyba podobnie jak na tym parkingu....Auta na niemieckich i holenderskich blachach obladowane siatami po sam sufit...teraz juz wiem dlaczego mama mowila ze szla obladowana siatami jak Rumun ;)
Kibel na stacji zaparowany bo umywalki wykorzystywane sa do kapania dzieci i Bog jeden wie czego jeszcze...
no nic...chodze pytam...Rumunski kierowca o surowym wyrazie twarzy dekloaruje pomoc...jedziemy na granice :D