Zawijamy nasz obóz i udajemy się do miasta znanego z krzywej budowli...parkujemy niedaleko centrum i po krótkim spacerze wita nas wykrzywiona budowla z której Galileusz testował działanie grawitacji ;) kupujemy bileciki do Baptisterium (które poza niesamowitą akustyką - echem, nie poraża niczym) i katedry (która wg. mnie jest interesująca ale chyba też niezbyt warta ceny). Wcinamy Lasagne (koszt ok. 6 euro + wliczony serwis w granicach 10 - 15 %) spacerujemy przez miasto i lądujemy na kawce. Wyjeżdżamy do kolejnego miejsca...
wg. mnie Pisa to ciekawe miasteczko...poza przereklamowanym placem z krzywą wieżą (ok sama wieża jest ciekawa) gdzie banda turystów robi sobie zdjęcia w stylu - podpieram wieżę ;)