Mała mieścinka...plażą...camping (no trudno - po 3 tygodniach w Grecji z 2 nocami spędzonymi na campingach zapowiada się pobyt w 100% "zcywilizowany"). Po rozbiciu obozowiska idziemy na plażę, parzymy się meduzą...więc na znieczulenie Bacardasek...prysznic po podróży..rozmowy do późna i lulu :D